Harry Potter

A.

Czas rozpocząć dyskusję o epickiej serii filmów Harry Potter *-*

Em

Ekranizacje są dobre, ale nie przebiją książki oczywiście. Ale i tak genialne. Very Happy

Ale mam dwie rzeczy nad którymi ubolewam. Harry miał inny kolor oczu i nie miał takiej fajnej szopy jak w książce! Jedynie w Kamieniu i Komnacie. No i najlepszy fryz miał w Czarze Ognia.

Poison

Filmy są dobre pod tym względem, że to prawdziwe ekranizacje. Na przykład Pamiętniki Wampirów, to niby też ekranizacje, a nijak się mają do książki, seria tylko lekko o nie zahacza (właściwie tylko o motyw dwóch braci wampirów kochających się w człowieku, ale okej). W Harrym scenarzyści mocno trzymali się powieści J.K Rowling i bardzo dobrze im to wyszło. Very Happy

Wildness

Kocham ten film (mówię tu o wszystkich częściach). Najbardziej chyba ''Czarę Ognia'' i ''Księcia Półkrwi''. No i oczywiście płakałam na ostatniej części. Szkoda, że to już koniec... ;<

Em

Ja na ekranizacji płakałam tylko na śmierci Dumbledore'a. Sad

Wtedy w ogóle wszyscy w kinie ucichli nagle. No i parę łez poleciało na ostatniej, ale nie dla Zgredka (xD) tylko dlatego, że to koniec.

Gość

Jak można nie płakać dla Zgredka? Okrutnicy.
Lubię te filmy, nie oglądałem jedynie części 1-VII. Dlatego też nie płakałem za Zgredkiem, bo po prostu nie widziałem jego spektakularnego odejścia.

Wildness

Rexus, ja właśnie płakałam, kiedy umarł Zgredek. Sad

Jedyny raz na filmie, właśnie w tym momencie. Very Happy

Clarissa

Kocham, kocham, kocham, kocham. No normalnie kocham. Filmy dzieciństwa. No i książki dzieciństwa. Nie wiem co mogę napisać zamiast kocham.

Em

Clarissa

Jeju, Zgredek umarł bo Bella rzuciła nóż. Nic ciekawego jak dla mnie.

Sprężynka

Właśnie dlatego nikt nie docenia śmierci Zgredka:
W 2 tomie, kiedy Zgredek próbował wywalić Harry'ego z Hogwartu, bo tam był Bazyliszek, Harry się wkurzał jego sposobami ratowania życia (m.in tłuczek). Potem Zgredek przysiągł mu, że nigdy nie uratuje mu życia.
Jako skrzat domowy, nawet uwolniony, był przyzwyczajony do posłuszeństwa, a już Harry'emu to w ogóle.
Ratując im życie w VII tomie łamie przysięgę, że nigdy nie uratuje mu życia. I to jest ciekawe, a 90% ludzi to przegapia.

Najgorszą ekranizacją był Zakon Feniksa, bo ominęli kupę rzeczy. W ekranizacjach bardzo brakuje mi Irytka Sad

Udało się dostali w kość niech Potter żyje nam!
A Voldek gnije w piekle, za którym tęsknił sam!
oraz
Tam gdzie chaosik was niepokoi
wołaj Irytka, on go podwoi!
Moje ulubione teksty Irytka, ach, szkoda, że to pominęli... Sad

Clarissa

Ja nienawidzę jak Sprężynka Zakonu Feniksa. Ale Więzień Azkabanu jest najlepszy. Chyba przeczytam Harry'ego znów Very Happy