|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Poison
Lily Wilkes, III kreski
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:56, 06 Lis 2012 Temat postu: Wiara |
|
|
Zeus, Jahwe, Allah, a może Latający Potwór Spaghetti?
W co wierzycie? Jaką wiarę praktykujecie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sprężynka
Mistle Page
Dołączył: 28 Kwi 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:19, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Chrześcijanka, katoliczka, wierząca, praktykująca. Aborcji mówię nie, ale nie rozumiem np. oburzenia Kościoła wobec antykoncepcji czy in vitro. OK, mam tylko 14 lat i gówno wiem, więc nie będę udawać, że mogę polemizować z Kościołem, ale to tylko moje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em
Flossy Whitemore, III kreski
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Jednorożców
|
Wysłany: Wto 20:43, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Idąc za przykładem Sprężynki. Chrześcijanka, protestantka, wierząca, praktykująca.
Cytat: | OK, mam tylko 14 lat i gówno wiem, więc nie będę udawać, że mogę polemizować z Kościołem, ale to tylko moje zdanie. |
Oh, ależ możesz.
Mhm, lubię te kontrowersyjne tematy, więc Sprężynko - dlaczego aborcja nie? Chodzi mi o inne przypadki niż wpadka małolaty niegotowej na bycie matką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sprężynka
Mistle Page
Dołączył: 28 Kwi 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:49, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Wiem, że głównym argumentem ludzi sprzeczających się w internecie o sytuację zagrożenia życia matki jest och, więc wolisz dwa trupy od jednego? Cudownie!
Uważam, że płód, nawet w 3 tygodniu ciąży jest człowiekiem. A zabijanie ludzi jest karalne. Czy terrorystów skazanych na 25 lat więzienia po wyjściu z tego więzienia każą rozstrzelać bo zagrażają społeczeństwu?
Nie. Owszem, można zastrzelić terrorystę podczas zamachu, gdy grozi zabiciem ludzi, ale unika się tego jak tylko można.
Wiem, że porównanie płodu do terrorysty, zakładników do matki, ciąży do więzienia i aborcji do zastrzelenia jest makabryczne.
Ale uważam, że człowiekiem się jest od momentu poczęcia i nawet, jeśli ciąża jest wynikiem gwałtu i kobieta nie chce dziecka jest wiele par, które czekają na maluszka. Pozostają też okna życia i domy dziecka.
Moim zdaniem lepszy jest dom dziecka niż śmierć.
Tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em
Flossy Whitemore, III kreski
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Jednorożców
|
Wysłany: Wto 21:22, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Rozpatrując to zupełnie obiektywnie (bo sama nie mam wyrobionej opinii) czy naprawdę można porównać płód do terrorysty?
Załóżmy, że dziecko jest śmiertelnie chore, a przy okazji dochodzi zagrożenie życia matki. Czy wtedy nie lepiej byłoby zdecydować się na aborcję? Hm, wydaje mi się że ludzie nazwaliby to mniejszym złem. Przecież jeśli wiadomo, że dziecko urodzi się albo martwe, albo nie przeżyje nawet miesiąca - krzywdzi się je jeszcze bardziej.
Nie wiem. Owszem, to nie my powinniśmy decydować kto ma żyć, a kto nie, jednak próbując postawić się w sytuacji niektórych, myślę że sama nie dałabym rady podjąć właściwej decyzji. Nawet nie chcę myśleć co przeżywają ofiary gwałtu, muszące na dodatek nosić to dziecko w sobie. A potem co? Tak po prostu oddać do domu dziecka? To nadal jest jej córka bądź synek. Ludzie są po prostu, no, ludźmi. I dlatego kierują się egoistycznymi pobudkami. A niektórzy są po prostu zbyt słabi psychicznie, by zdecydować się jednak urodzić takie dziecko.
Podoba mi się twoja wypowiedź, Sprężynko. Cieszę się, że jako młoda osoba masz właśnie taką opinię na ten temat.
Chyba nieco zboczyłyśmy z tematu wiary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sprężynka
Mistle Page
Dołączył: 28 Kwi 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:32, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Em napisał: | Rozpatrując to zupełnie obiektywnie (bo sama nie mam wyrobionej opinii) czy naprawdę można porównać płód do terrorysty?
Załóżmy, że dziecko jest śmiertelnie chore, a przy okazji dochodzi zagrożenie życia matki. Czy wtedy nie lepiej byłoby zdecydować się na aborcję? Hm, wydaje mi się że ludzie nazwaliby to mniejszym złem. Przecież jeśli wiadomo, że dziecko urodzi się albo martwe, albo nie przeżyje nawet miesiąca - krzywdzi się je jeszcze bardziej.
Nie wiem. Owszem, to nie my powinniśmy decydować kto ma żyć, a kto nie, jednak próbując postawić się w sytuacji niektórych, myślę że sama nie dałabym rady podjąć właściwej decyzji. Nawet nie chcę myśleć co przeżywają ofiary gwałtu, muszące na dodatek nosić to dziecko w sobie. A potem co? Tak po prostu oddać do domu dziecka? To nadal jest jej córka bądź synek. Ludzie są po prostu, no, ludźmi. I dlatego kierują się egoistycznymi pobudkami. A niektórzy są po prostu zbyt słabi psychicznie, by zdecydować się jednak urodzić takie dziecko.
Podoba mi się twoja wypowiedź, Sprężynko. Cieszę się, że jako młoda osoba masz właśnie taką opinię na ten temat.
Chyba nieco zboczyłyśmy z tematu wiary. |
Och, porównanie do terrorysty nie miało oznaczać, że dziecko zabije matkę, jak terrorysta zabija ludzi. Mam nadzieję, że tak tego nie odebrałaś Po prostu miewam takie makabryczne... porównania.
Też nie potrafię postawić się w sytuacji matki, której dziecko jest nieuleczalnie chore i które prawdopodobnie przez całe życie będzie wymagało nieustannej, kosztownej opieki i rehabilitacji.
Uważam jednak, że jeśli już prawo aborcyjne zostanie wprowadzone, powinno się stanowczo sprzeciwiać matkom, które chcą zabić swoje dzieci ot tak, bo wpadły, albo bo się rozmyśliły z macierzyństwa, jak przemyślały sprawę pieluch i nieprzespanych nocy.
Em, bo ty jesteś protestantką - i nie wiem, czy czegoś nie pomieszam, więc jeśli tak, to wybacz. Miałaś już konfirmację, czy nie?
Bo mam bardzo dobrą koleżankę protestantkę i ona wiecznie narzeka, że się muszą przygotowywać i w ogóle na zajęcia chodzić. Masz u siebie w parafii coś takiego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em
Flossy Whitemore, III kreski
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Jednorożców
|
Wysłany: Wto 21:43, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Co to jest konfirmacja? *googluje* Aha. Nie wiedziałam, że coś takiego istnieje.
Ale nie dziwię się, bo jest dużo odłamów protestanckich. Nie wiesz z jakiego twoja koleżanka, nie? Chociaż i tak nie uważam by ta cała konfirmacja była zbyt powszechnym zjawiskiem w Polsce. Ja mam tylko chrzest (w morzu, o), do którego chyba będę się przymierzała za rok, czy dwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poison
Lily Wilkes, III kreski
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:05, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Sprężynka napisał: | Chrześcijanka, katoliczka, wierząca, praktykująca. |
W sumie zgadza się, oprócz tego trzeciego, bo obecnie sama nie wiem w co mam wierzyć. Jest tyle bóstw, skąd mamy wiedzieć, które jest właściwe? Cały czas zadaję sobie to pytanie - w końcu to niby kwestia wiary, ale skoro ktoś jest wychowywany w rodzinie np. muzułmańskiej, to chyba z góry oczywiste w co będzie wierzył, a przecież religia to indywidualna sprawa każdego. Wierzę w Boga, myślę, że w każdej religii jest coś słusznego, każda przekazuje jakieś dobre wartości. Przystępuję w tym roku do bierzmowania, a kompletnie nie jestem do niego przygotowana z punktu widzenia duchowego, ale rodzice każą, cóż.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mashu95
Matthias Moore, III kreski
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Koszalin
|
Wysłany: Wto 20:13, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Chrześcijanin, Katolik, wierzący, heretyk
wg. mnie to wszystkie religie/odłamy religii (może oprócz buddyzmu) mają jedno i to samo źródło, tylko inaczej odbierane przez różnych ludzi. Po wielu, wielu, WIEEEEEELU wiekach różnice te po prostu stały się bardziej widoczne i wgl. politeizm jest zwyczajnym nazwaniem jednej siły, pod inną postacią, nowym imieniem, to tak jakby nazwać biblijny Gorejący Krzak, który ukazał się Mojżeszowi, mógłby również stać się nowym bóstwem, gdyby nie fakt iż Bóg zawsze mówił że jest sobą.
Albo inaczej, rdzenni mieszkańcy Stanów zjednoczonych (indianie) mieli w swoich wierzeniach wielką trójkę: Manitou (Wielki Duch), jego syn - bóg słońca no i Wielki Ptak Grzmotów - patron szamanów i ten który ich powołuje, ponadto wierzyli oni, że każdy człowiek plemienia posiada własnego stróża ze świata duchów, który w najważniejszych momentach jego życia pojawia się w fizycznej postaci (przybierając wygląd jakiegoś zwierzęcia) by mu pomóc. Brzmi znajomo?
co do innych moich heretycznych wierzeń to: Nauka i Wiara nie sa przeciwstawne, ale się dopełniają, to czego nie wyjaśni wiara wyjaśni nauka i na odwrót ( w prawdzie można by zadać pytanie o grawitację, czemu jabłko spada? Bo Bóg tak chciał xD), zastanawia mnie zagadnienie fizyki kwantowej dotyczące wielu wszechświatów, w połączeniu z przekonaniami chrześcijan (rozpatrywane z punktu widzenia wiary katolickiej, niektórzy wiedza o co chodzi), ale nie rozpisze tego bo byłby to najdłuższy post w historii forum.
Uważam też, że filozofia życiowa Garfielda jest bardzo przekonująca i sam chciałbym żyć według niej
no i oczywiście Net rlz latający potwór spaghetti i kotlety(?) z kangura jego babci xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mashu95 dnia Wto 20:14, 13 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sprężynka
Mistle Page
Dołączył: 28 Kwi 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:09, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Mashu95 napisał: | no i oczywiście Net rlz latający potwór spaghetti i kotlety(?) z kangura jego babci xD |
*-* Ale w nowej części już tego nie ma Za jest milordzie. Kosik fajnie się wczuł w obecne, młodzieżowe tematy ^^ No, prawie. Mało przeklinają.
A wracając do wiary - chodzicie do kościoła? Wierzycie, że dzięki sakramentom dostąpimy życia wiecznego? Niebo, piekło?
Bo ja jak najbardziej tak, w kościele jestem co niedzielę, ale wiadomo - chodzenie do kościoła czyni cię katolikiem tak samo, jak stanie w garażu czyni cię samochodem.
Trzeba wiary i tu jest pies pogrzebany Ile ja to ludzi widzę, co bite 45-60 minut gapią się w księdza szklanym wzrokiem i mechanicznie odpowiadają na wszystkie wezwania...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mashu95
Matthias Moore, III kreski
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Koszalin
|
Wysłany: Śro 23:49, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
[quote=Sprężynka]*-* Ale w nowej części już tego nie ma[/quote]
w nowej części? ja ostatnio czytałem "świat zero", a tak wgl to moja ulubiona postać to Gilbert Kurtacz on jest nie do pobicia. Zwłaszcza jak był adwokatem Neta <lol2> albo co robi dla rozrywki? "Pętluje" xD albo wtedy co termostat xD "Przeręćcie gałkę z bardzo zimno na zimno i wtedy zrobi się ciepło"
hmmm w kościele nie jestem częstym bywalcem (jako, że boję sie powrotu inkwizycji)... uważam, że wszystkie te formułki są dobijające (no oprócz tych naprawdę potrzebnych jak Wierzę w Boga, Ojcze Nasz itp.) ale mnie się np. podobają te msze co pokazują w amerykańskich filmach, gdzie ksiądz (pastor czy jakos tak) nie klepie jakiegos kazania czy nie czyta listu od biskupa, którego i tak nikt nie słucha, ale rozmawia z ludźmi na temat tego co usłyszeli w ewangelii i czytaniach i wgl. na temat tego co o tym myślą i tego jak to sie odnosi do życia codziennego. To co my mamy to tylko przyjście odwalenie tych 45 minut i powrót do domu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mashu95 dnia Śro 23:53, 14 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poison
Lily Wilkes, III kreski
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:07, 15 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Sprężynka napisał: | A wracając do wiary - chodzicie do kościoła? Wierzycie, że dzięki sakramentom dostąpimy życia wiecznego? Niebo, piekło? |
Chodzę, mama mnie zmusza, gdyby nie ona, to raczej z własnej woli bym się nie wybierała. W sumie sama jeszcze nie wiem w co wierzę... Ale sakramenty to dla mnie totalna głupota, tak jak np. przykazania kościelne (wtf?), moim zdaniem to usilne pchanie się w religię, zmienianie jej tak, żeby była wygodniejsza...
Co do śmierci, to myślę nad kilkoma alternatywami, ale Niebo/Piekło jako miejsce, gdzie trafiamy po śmierci zupełnie mi nie pasuje. Nie wiem skąd utarło mi się przekonanie, że Niebo to po prostu śmierć - "świat" bez wojen, wrogów, konfliktów, nieszczęść... Po prostu nas nie ma i tyle. Gdyby nasza dusza została, błąkając się po świecie, gdybyśmy mieli obserwować życie innych, a sami nie mogli w nie ingerować - to byłoby prawdziwe, wieczne Piekło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em
Flossy Whitemore, III kreski
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Jednorożców
|
Wysłany: Czw 19:38, 15 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | podobają te msze co pokazują w amerykańskich filmach, gdzie ksiądz (pastor czy jakos tak) nie klepie jakiegos kazania czy nie czyta listu od biskupa, którego i tak nikt nie słucha, ale rozmawia z ludźmi na temat tego co usłyszeli w ewangelii i czytaniach i wgl. na temat tego co o tym myślą i tego jak to sie odnosi do życia codziennego. |
Ja tak mam. I tak, pastor. A msza to nie msza, tylko nabożeństwo.
Cytat: | Ale sakramenty to dla mnie totalna głupota, tak jak np. przykazania kościelne (wtf?), moim zdaniem to usilne pchanie się w religię, zmienianie jej tak, żeby była wygodniejsza... |
Tak, dokładnie. Nie chcę wywoływać wojny dotyczącej pewnych zasad religii katolickiej więc napiszę tylko że to wielka głupota i zgadzam się z tobą, Poison.
Co do pytania Sprężynki to do kościoła chodzę. Nie uważam, by było to koniecznym obowiązkiem oczywiście. Ba, to w ogóle żaden obowiązek, a najbardziej rozwala mnie:
A: Wierzysz w Boga?
B: Nooo, chodzę do kościoła i na religięęęęę.
xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mashu95
Matthias Moore, III kreski
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Koszalin
|
Wysłany: Czw 20:02, 15 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
nie wszystkie formułki są niepotrzebne (przykazania kościelne moim zdaniem są dziwne, jakby nam Boże nie starczyły),
np. Główne Prawdy Wiary, które jeśli jest się katolikiem to powinno się je znać.
uważam, że dużo więcej wynoszę z lekcji religii niż z kościoła, na religii rozmawiamy o tym jak wiara wpływa na nasze życie, co dla nas znaczy i wgl. a także poszerzamy nasz horyzonty poprzez oglądanie filmów takich jak Constantine, Van Helsing czy Solomon Kane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wildness
Christelle Whitemore, III kreski
Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gniezno
|
Wysłany: Czw 20:30, 15 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Mashu95 napisał: | Solomon Kane |
Oglądacie Solomona Kane'a na religii?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|