|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mashu95
Matthias Moore, III kreski
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Koszalin
|
Wysłany: Sob 13:38, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
To było wredne Sprężynko
jestem najstarszy z rodzeństwa i myślę, że reszta mnie nawet lubi, więc ja tego nigdy nie zrozumiem
mieszkam z młodszym bratem w jednym pokoju od 16 lat, spytaj festera jak mu ze mną jest.
(Tak wgl to nie jest mi z tego powodu przykro tak się śmieję)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mashu95 dnia Sob 13:40, 11 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sprężynka
Mistle Page
Dołączył: 28 Kwi 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:53, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Oj, przepraszam Ostatecznie jesteśmy razem w kółku wzajemnej adoracji, prawda?
No ale widzisz, Mashu, moja siostra jest ode mnie o 5 lat starsza: ja mam 14, ona 19. To jest taka wielka przepaść mentalna. Poza tym, ona jest wkurzająca, żeby nie powiedzieć inaczej I ma lepszego laptopa, większe biurko, miększe łóżko, większą szafę i jak ma bajzel, to się na nią nie wrzeszczy.
No i sam powiedz, czy to nie jest wspaniałe, że wreszcie, po kilkunastu latach to ja będę królować w tym pokoju? *-* Pozbędę się tyciego biureczka, wezmę jej wielgachną szafę i ogromne biurko...
No i w sumie, ja ją nawet lubię, czasami pomaga mi w francuskim, ale tylko czasami, w większości się czepia wymowy i akcentu...
Teraz już rozumiesz moją radość, Mashu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mashu95
Matthias Moore, III kreski
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Koszalin
|
Wysłany: Sob 14:26, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Trochę tak...
ale wciąż nie rozumiem stosunków panujących miedzy wami. Ja i Młody też jesteśmy jak pies i kot, ale w sumie się dogadujemy, nie ma u nas czegoś takiego jak: bo on ma lepsze rzeczy, bardziej miękkie łóżko (Młody ma takie, ale dlatego, że ja lubię na twardym spać i bezwzględnie odmawiam wymienienia mojej starej wersalki), czy lepszy komputer. Gdy jeden z nas jest zły, drugi mu się w to nie wtrąca i daje ochłonąć itd.
Często, zartujemy z rodzicami jak coś trzeba zrobić: -A dlaczego on nie może?(Młody) - Bo jego bardziej kocham (mama).
Od zawsze byliśmy traktowani równo, mieliśmy podobny inwentarz żeby żaden nie zazdrościł temu drugiemu.
Myślę, że jak twoja siostra wreszcie wyjedzie, a ty zajmiesz jej łóżko i szafę, to dojdziesz do wniosku, że wcale nie są lepsze od twoich własnych. A co do ochrzanu za bałagan to pewnie twoi rodzice już się poddali w jej przypadku (Starego psa nowych sztuczek nie nauczysz), za to w twoim wciąż maja nadzieje na poprawę.
Dla pocieszenia powiem, że ja cały czas dostaje kary za brak porządku (a jestem tylko 2 lata młodszy od twojej siostry).
jak duży macie ten pokój na spółkę? Ja i fester dzielimy pokój 5x5m po dodaniu mebli bedzie jakieś 2x3m (a jeszcze jak jest pranie do wieszania to suszarki stoja u nas pozostawiając nam ścieżki do łóżek, dostanie się w inne miejsca jest już zagadką logiczną, bo trzeba poprzestawiac suszarki tak, by pozostawić przejście temu drugiemu) i się mieścimy, większych kłótni nigdy o to nie było, i jakoś dogadaliśmy się jeśli chodzi o przestrzeń osobistą (jak np. szafa, bo dzielimy jedną)
To tyle
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mashu95 dnia Sob 14:33, 11 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sprężynka
Mistle Page
Dołączył: 28 Kwi 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:38, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Na początek wyjaśnienia relacji moich i siostry trzeba powiedzieć jedną bardzo ważną rzecz...
ONA JEST PO PROSTU GŁUPIA!
Fakt, wiele rodzeństw tak uważa nawzajem, ale jakbyście ją znali, to facepalm stulecie. Po pierwsze, traktuje mnie strasznie protekcjonalnie, jakby pozjadała wszystkie rozumy i uważała to biedne, rudawo-kasztanowe stworzenie (czytaj: mnie) za rzep u psiego ogona, który jest jej w ogóle niepotrzebny. Kiedy ona wychodzi do pracy (dorabia do studiów 3 razy w tygodniu) to ja muszę za nią sprzątać, ścielić łóżko (i rozścielać jak wraca wieczorem też!) bo ona jest 'zmęczona i w ogóle starsza, więc, Natalia, mogłabyś czasem ruszyć dupsko i coś zrobić'. A moje argumenty, że to ja ogarniam syf w pokoju co sobotę (rodzice kazali...), ścieram kurze, odkurzam, układam książki to jest to nic w porównaniu z ogromem pracy jaki ona wykonuje.
Jakiż to ogrom pracy? W wakacje jest tak samo... Wstaje rano i robi sobie śniadanie. Snuje się po domu, głównie przesiadując na kompie, o 13 ileś tam ogląda Ostry Dyżur, a potem snuje się dalej i idzie gdzieś ze znajomymi, wraca w nocy. Od czasu do czasu zmyje naczynia czy tak ogólnie posprząta.
Wyjątki: kiedy idzie do pracy.
Po drugie, jest głupia dlatego, że nie potrafi zrozumieć, że ktoś jest młodszy i nie posiadł tego 'ogromu wiedzy' co ona. Fakt, że chodziła do dobrego, dwujęzycznego liceum, a ja chodzę do normalnej podstawówki, gdzie normalnie uczę się angola nie znaczy, że ktoś dał jej boskie prawo mówienia do mnie po angielsku!
A to czasami jej się zdarza. No i nieustannie mnie poprawia. Żeby robiła to jeszcze jakoś sensownie, ale nie. Woli strofować i stwierdzić, że w ogóle źle to wszystko robię i najlepiej, żebym była cicho.
I teraz fakt, który irytuje mnie najbardziej ze wszystkiego. Co jest po prostu najbardziej wkurzającą rzeczą na świecie.
Jej gust muzyczny. Ona mnie katuje swoimi popowymi pioseneczkami w guście Duffy czy Oceany. Puszcza to non stop z telefonu, na głos.
Ostatnio przerzuciła się nawet na Grubsona. Wierzcie mi, taki miks jest morderczy dla mojego słuchu.
A jak próbuję się odegrać, puszczając na cały regulator AC/DC, Metallikę czy chociażby Tori Amos to bezceremonialnie to wyłącza (ja jej nie mogę, ma kod) albo, co się dzieje o wiele częściej, moja mama każe mi wyłączyć tą okropną muzykę.
Jest lepiej, jak wraca tata, wtedy puszczam dla odmiany Pink Floyd ew. Led Zeppelin to tata tylko się uśmiecha i każde pogłośnić.
Niestety, po pięciu minutach zostajemy przegłosowani i następuje kompromis - każda wyłącza.
Śpimy na tle blisko siebie, że słychać czego słucha każda przez słuchawki. Teraz opatentowałam nową metodę zemsty: kiedy wraca i nie słucha akurat muzyki, ja wkładam słuchawki i włączam najgłośniej jak się da najbardziej metalowe/hardrockowe kawałki jakie mam na mp3.
Jej wściekły wzrok bezcenny!
No i drze się, jak chodzę wszędzie z moim świętym egzemplarzem Harry'ego Pottera i Insygniów Śmierci
Mashu95 napisał: | jak duży macie ten pokój na spółkę? Ja i fester dzielimy pokój 5x5m po dodaniu mebli bedzie jakieś 2x3m |
Ekhem... 25 metrów kwadratowych po doliczeniu mebli...
Ogólnie to my też jesteśmy traktowane jednakowo, ale jeśli chodzi o sprzątanie, to... No cóż, niby zleca się jej obowiązki, których zazwyczaj nie wykonuje. Dostaje kary, które nie skutkują I 2 tygodnie jest spokój, a potem znów ja sprzątam u nas w pokoju.
Kocham moją siostrę, ale faktem niezaprzeczalnym jest to, że nie mogę się doczekać, kiedy ona będzie we Wrocławiu i vice versa. I tylko oboje udajemy, że po pewnym czasie nie będziemy tęsknić. No bo kto będzie do mnie mówił młoda, a ja do kogo niby mam mówić stara, co?
Chociaż... AC/DC na cały regulator...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mashu95
Matthias Moore, III kreski
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Koszalin
|
Wysłany: Sob 20:48, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
ale sprzątasz tylko w swoim pokoju tak? ja i fester mamy tzw. rejony: pokój+łazienka oraz kuchnia +strych(jako taki przedpokój bo mieszkamy na poddaszu), które zmieniają się co tydzień (ale fester za karę, bo nie potrafi posprzątać dobrze i utrzymać tego przez tydzień, wali kuchnię już 2 rok )
Sprężynka napisał: | Ekhem... 25 metrów kwadratowych po doliczeniu mebli... |
współczujesz czy zazdrościsz? i 25 jest jeszcze PRZED dodaniem mebli, podem zostaje nam jakieś 6m^2 zapomniałem dodać, że mamy 2 metry wysokości tylko (pełne wymiary 4,5x5x2, zmierzyłem ) i nasz pokój jest dość nieregularny,a na dodatek przez sam jego środek przebiega belka nośna i razem z Młodym musimy się schylać
co do muzyki to... mój braty słucha rapu, reggae, a ja...
OST z anime
(ty masz chociaż tatę, który cię wspiera, a ja jestem sam T-T chociaż... mama nawet znosi OST z Fairy Tail, motywy, które brzmią jak muzyka celtycka)
w takich chwilach opłaca się miec takie biurko jak ja
podłączam telefon pod głośniki i chowam go za GONE (ta seria jest naprawdę świetna! ile razy mnie uratowała przed wyłączeniem muzyki )
co do języków, to w szkole cię za dużo nie nauczą, dla mnie szkoła to tylko powtórka oczywistych rzeczy (choć po niemiecku dalej nic nie umiem oprócz rozumienia, a jestem z "tych lepszych" ), jeśli nie zaczniesz się uczyć języków na własną rękę to się ich nie nauczysz. Polecam czytanie mang po angielsku i oglądanie filmów z angielskim dubbingiem bez napisów lub lektora, wiele można się w ten sposób nauczyć (słówka, zwroty, wymowa; najlepiej zacząć od mang, bo można się łatwo domyślić z tego co się dzieje na obrazkach o c może chodzić postaci, gdy coś mówi)), minusem tego sposobu (przynajmniej w moim przypadku) jest to, że nie wiem co zrobić, jak nauczyciel pyta w jakim coś jest czasie. No chyba, że to Present Simple/Continous ew. Future (ten z will). Pozwoliło mi to przez samo gimnazjum nauczyć się angielskiego tak, że mój nauczyciel mówi, że jestem zajebisty DOSŁOWNIE, TO SA JEGO SŁOWA: "PAN ADAMIAK JEST ZAJEBISTY" nic nie zmyślam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mashu95 dnia Sob 21:14, 11 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sprężynka
Mistle Page
Dołączył: 28 Kwi 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:25, 12 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Mashu95 napisał: |
ale sprzątasz tylko w swoim pokoju tak? ja i fester mamy tzw. rejony: pokój+łazienka oraz kuchnia +strych(jako taki przedpokój bo mieszkamy na poddaszu), które zmieniają się co tydzień (ale fester za karę, bo nie potrafi posprzątać dobrze i utrzymać tego przez tydzień, wali kuchnię już 2 rok ) |
Nie. W pokoju muszę sprzątać zawsze + podobnie jak wy mamy rejony: łazienkę i do tego zależnie od zmiany zmywanie/odkurzanie/mycie podłóg i butów. A co do nieumiejętności posprzątania dobrze przez festera: no jakbym moją siostrę widziała Dosłownie, od iluś tam już karnie myje naczynia, bo nigdy jej nie wychodzi
Jesteś pewien, że fester nie jest moją siostrą? xD
Mashu95 napisał: | co do języków, to w szkole cię za dużo nie nauczą, dla mnie szkoła to tylko powtórka oczywistych rzeczy (choć po niemiecku dalej nic nie umiem oprócz rozumienia, a jestem z "tych lepszych" ), jeśli nie zaczniesz się uczyć języków na własną rękę to się ich nie nauczysz. Polecam czytanie mang po angielsku i oglądanie filmów z angielskim dubbingiem bez napisów lub lektora, wiele można się w ten sposób nauczyć (słówka, zwroty, wymowa; najlepiej zacząć od mang, bo można się łatwo domyślić z tego co się dzieje na obrazkach o c może chodzić postaci, gdy coś mówi)), minusem tego sposobu (przynajmniej w moim przypadku) jest to, że nie wiem co zrobić, jak nauczyciel pyta w jakim coś jest czasie. No chyba, że to Present Simple/Continous ew. Future (ten z will). Pozwoliło mi to przez samo gimnazjum nauczyć się angielskiego tak, że mój nauczyciel mówi, że jestem zajebisty DOSŁOWNIE, TO SA JEGO SŁOWA: "PAN ADAMIAK JEST ZAJEBISTY" nic nie zmyślam |
Mi to mówisz, że mnie szkoła nic nie nauczy? Idę do II gimnazjum i przez te wszystkie lata z angola nauczyli nas może paru słówek i Present Simple. Angielskiego prywatnie uczę się już 4 lata, teraz będzie 5
Książki po angielsku czytam w sumie nawet często, bo mnie wkurw... wkurza jak długo nieraz trzeba czekać na tłumaczenia, to czytam w oryginale A nieraz bywają trudne fragmenty i niewiele czaję, to potem jak czytam po polsku, to jest "Aaa, więc to oto chodziło!"
A moja babka z angola, ta ze szkoły, to ma taki przerysowany i nienaturalny akcent, że wszyscy się z tego nabijają. A jak my mówimy tak, no, w miarę normalnie, to ona nas na siłę próbuje przekonać do tego dziwnego, nienaturalnego akcentu (nawet inna pani jak mieliśmy zastępstwo nam powiedziała, żebyśmy mówili tak jak normalnie próbujemy, bo tak jest lepiej, niż to co ona robi ).
Jeśli chodzi o francuski, to moja wiedza ogranicza się do paru podstawowych rzeczy No i chcę się za ruski wziąć od tego roku ^^ Bo mi się podoba, w przeciwieństwie do ohydnego niemca.
A co do czasów: mi też się mieszają xD Potrafię coś powiedzieć, ale zazwyczaj nauczycielka (ta prywatna) mi mówi, że OK, ale lepiej by było, jakbym użyła innego czasu
No i gratuluję, bycia zajebistym, panie Adamiak!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mashu95
Matthias Moore, III kreski
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Koszalin
|
Wysłany: Pon 23:53, 13 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
dziękuję Sprężynko, ale niema czego gratulować, to że jestem dobry z angielskiego nie oznacza, że jestem dość dobry, by prowadzic z anglikami jakąś badziej złożoną rozmowę a moje słownictwo idzie bardziej w kierunku: "Komu by tu jeszcze dowalić?", wytrenowane na Dragonball'u i innych Shounen Martial Arts'ach troche się w tematach religijnych podciągnąłem dzięki To Aru Majutsu... ale to wciąż za mało T-T mam nadzieję, że czytając nowelki jakoś uzupełnię te braki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rex
Gość
|
Wysłany: Wto 8:21, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Hmm... ileż tu wspaniałego materiału do badań.
A co do angielskiego i mangi, nauczyłem się tylko "Do you wanna play the game?" czy jakoś tak z Yu-Gi-Oh.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mashu95
Matthias Moore, III kreski
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Koszalin
|
Wysłany: Wto 11:25, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
haha ja się z YGO! GX nauczyłem "Get Your Game On!" używanego w tej samej sytuacji co to od ciebie Rex
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cukierkowa
Delaney Fairfield, I kreska
Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 16:11, 26 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Sprężynka napisał: | Cukierkowa napisał: | Wrocław!
Takie ładne miasto... |
Byłam niecały miesiąc temu! 16 lipca dokładnie. Co wtedy robiłaś, Cukierkowa? Może Cię widziałam xD Moja siostra się tam wynosi w październiku na studia.
Jestem zachwycona *-* Cały pokój dla mnie...
Wybaczcie nagromadzenie ikonek, ale jeśli macie troszkę starsze rodzeństwo, które wynosi się gdzieś daleko na studia, zrozumiecie! |
Zdaje się, że 16 lipca... Akurat byłam we Włoszech. Szkoda.
Sprężynko rozumiem cię. Mój starszy brat też ciągle siedzi sobie w pokoju, gra w Minecrafta i ja muszę za niego sprzątać. Chociaż czasami odkurza w salonie albo zmywa, ale dzieje się to rzadko.
*czy mi się wydaje, czy to temat 'Skąd jesteś'?*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poison
Lily Wilkes, III kreski
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:12, 27 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Ludzie, zapraszam do odpowiednich tematów, jeśli chcecie dalej rozmawiać o rodzeństwie/pokojach/językach/nauce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|